- „Przeżyłam piekło!” - mówi uratowana z 8- dniowej gehenny w windzie - „na szczęście przeżyłam. Sama nie wiem, jak”
PD |
Zgłoszenia na policji dokonali jej krewni z Madrytu, którzy zaniepokojeni brakiem kontaktu przez pięć dni, zadzwonili na policję. Policjanci usłyszeli krzyki uwięzionej, gdy przyjechali pod wskazany adres.
Gdy specjaliści otworzyli windę, kobieta była przytomna, jednak odwodniona i zdezorientowana. Została odwieziona do szpitala. Zdaniem policji, awaria została spowodowana spięciem w instalacji elektrycznej.
Jak widać, zdolność ludzi do przetrwania jest ogromna. Chcieć, znaczy móc. Warto o tym zawsze pamiętać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz