pixabay.com |
Egipscy instruktorzy są przerażeni, Rosjanie łamią wszelkie zasady nurkowania i za nic mają wszystkie ostrzeżenia i zakazy. Nowy "sport" rozprzestrzenia się z szybkością błyskawicy i należy już do dobrego szyku chwalić się przy kolacji, ile to się nie wypiło pod wodą.
- Na pomysł picia wódki pod wodą jako pierwszy wpadł Władimir Bykow, "nowy ruski" z Irkucka - pisze w swojej relacji nasz użytkownik pracujący w Egipcie - znudziło mu się ciągłe tankowanie na plaży, na basenie czy dyskotece. Gdy został namówiony na nurkowanie, zabrał ze sobą butelkę Stolicznej oraz wężyk. Podczas nurkowania udało mu się wypić prawie 200 ml wódki. I wtedy poszło... Następnego dnia stała kolejka rosyjskich turystów chętna do podwodnej eskapady. Każdy pod pachą dzierżył flaszkę. Jak się okazało, Bykow podczas kolacji założył się z pozostałymi Rosjanami, ze jak ktoś wypije więcej od niego, to opłaca mu kolejny turnus w Egipcie.
Fama o niezwykłym sposobie picia alkoholu szybko rozeszła się po wszystkich egipskich kurortach, gdzie odpoczywają rosyjscy turyści. Śmiałkowie wypijają juz podobno ponad 350 ml wódki.
Jak na razie władze egipskie nie reagują. Oficjalnie picie alkoholu jest zakazane, jednak nikt sobie z tego nic nie robi. Czy musi dojść do tragedii, żeby zakaz był egzekwowany?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz