Pixabay |
Badania zostały przeprowadzone na uniwersyteckim kampusie, wśród studentek mieszkających w akademikach, gdzie syrop na kaszel jest bardzo popularny. Zaobserwowano ścisły związek pomiędzy ilością wypijanego syropu a częstotliwością zachodzenia w ciążę.
Jak mówi doktor Lucas Serra, środek łagodzący kaszel jest równocześnie odpowiedzialny za grubość śluzu wypełniającego szyjkę macicy, gdzie zwykle "grzęzną" plemniki.
Czy jest to prawda? Nie wiadomo, potwierdzanie informacji w innych źródłach, poza publikacją uniwersytecką, nie przyniosło rezultatu.
Redakcja stanowczo apeluje do wszystkich kobiet, które postanowiłyby skorzystać z odkrycia amerykańskich naukowców: nie róbcie tego! Papier wszystko przyjmie, warto poczekać na potwierdzenie zaskakujących badań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz