PD |
Okazało się, że 73 letni Janusz C., emerytowany funkcjonariusz policji, co dzień przed pójściem spać wyciągał pałkę służbową z szafy (którą dostał na pamiątkę od kolegów po przejściu na emeryturę) i z całej siły tłukł w pościel, leżącą na łóżku! Potem przychodziła kolej na samo łóżko! Czasami zajmowało mu to nawet cztery godziny!
- Tyle razy mówiłam - Janusz, daj spokój! - płacze Anna J. (72 l.) - A on kazał mi mordę zamknąć i gada, że bandytyzm pościelowy całkowicie usunie! Nie będzie go nikt po nocach po tyłku kąsać!
Fobia pana Janusza zaczęła się w dniu, w którym jeden z tygodników zamieścił tekst o roztoczach oraz ich zdjęcia. Janusz C przeczytał artykuł i od tego czasu nie mógł spokojnie spać.
- Kiedy tylko coś go w nocy strzykło czy pewnie mu się coś wydawało, to się natychmiast zrywał - opowiada pani Anna i przeciera załzawione oczy - Zrywał się i krzyczał - nie będziesz mnie gadzie po klejnotach harcować! A potem z całej siły tłukł pięścią w poduszkę, pościel albo materac. A potem przyszedł czas na pałkę, bo Janusz powiedział, że dotychczasowe metody walki z pościelowym bandytyzmem są nieskuteczne.
Mężczyzna jak na razie otrzymał jedynie ostrzeżenie i mandat. Nie wiadomo, czy powstrzyma się od dalszego zakłócania ciszy nocnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz