photoexpress.com |
Niewiarygodną zdolność rozgrzewania czubka głowy odkrył już w pionierach, jednak z wiadomych względów nie ujawniał się ze swoimi możliwościami. Obawiał się, że jego niecodzienny dar może sprowadzić na niego zainteresowanie milicji, nie wspominając o KGB. Tak przynajmniej mówił mu dziadek, któremu mały Andriusza opowiedział, co się z nim dzieje, gdy się zdenerwuje i w charakterystyczny sposób ułoży usta.
Po śmierci dziadka kolejnym powiernikiem sekretu została żona Riepkowa, Słusza. Tajemnicy dotrzymała i gdyby nie upadek Związku nikt by się nie dowiedział o talentach kombajnisty.
Po bankructwie kołchozu i rozwiązaniu Związku Radzieckiego bezrobotny Andriej zaczął zarabiać na życie pomagając w kuchni miejscowej stołówki. Gdy wyłączali prąd stawiał samowar na głowie i podgrzewał wodę na herbatę.
Sława Riepkowa rosła. Z okolicznych wsi a nawet z Moskwy zaczęli się zjeżdżać ludzie, żeby zobaczyć gotowanie wody przez Andrieja. Zaczął pobierać opłaty za show i za herbatę zaparzoną w ten sposób. Doszły do tego opłaty za wywiady i tak Andriej Riepkow został bogatym człowiekiem. A wszystko to dzięki swojej niesamowitej zdolności rozgrzewania samowara czubkiem głowy.
Naukowcy i uczeni rozkładają ręce. Nie potrafią wyjaśnić fenomenu Andrieja. Przypuszczają, że mózg Riepkowa emituje fale, które potrafią ugotować wodę. Dokładne zbadanie jest jednak niemożliwe bez zajrzenia do wnętrza głowy Rosjanina. Dopiero po śmierci ciało kombajnisty trafi do Moskiewskiego Instytutu w celu dokładnego zbadania fenomenu.
Na razie jednak Andriej ma się dobrze, jest okazem zdrowia i nie interesuje się pochodzeniem tajemniczych fal. Korzysta z dobrej koniunktury i zarabia na swojej niecodziennej zdolności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz