shutterstock.com |
- Nie jest to trudne - wyjaśnia Kamil Kacaluk z pomorskiego Sanepidu - Chiński kebab ma bardzo specyficzny smak. Smakuje mniej więcej jak usmażona na tanim oleju konserwa turystyczna najgorszej jakości. W niczym nie przypomina to opiekanego mięsa drobiowego albo wieprzowego. W smaku jest to po prostu podłe.
Dlaczego chiński kebab pojawił się w polskich barach? Chodzi oczywiście o cenę. Jest o niemal sześćdziesiąt procent tańszy od normalnego, wyprodukowanego z mięsa. Czy ludzie nie odróżniają?
- Człowiek nie świnia, wszystko zeżre - powiedział nam właściciel mini baru, znajdującego się na jednym z ważniejszych polskich dworców kolejowych - Jak mu się wszystko zaleje sosem czosnkowym i nasypie wszelakich śmieci... Przepraszam, sałatek, to wtedy nie ma sposobu, żeby odróżnił, czy je kebab z mięsa czy chiński. Przynajmniej ja tak obserwuję bo u mnie to się gnojki... przepraszam, młodzież stołuje, co do domów dojeżdża po szkole. Im smakuje. Potem beczą na torach z całej siły w oczekiwaniu na podmiejski pociąg. Taka zabawa.
Czy chiński kebab jest niebezpieczny dla zdrowia?
- Nie, nie jest niebezpieczny - rozwiewa nasze wątpliwości Kamil Kacaluk -Jest produkowany z granulatu sojowego, który jest nasączany tłuszczem zwierzęcym, sztucznymi aromatami, wyciągami z przypraw i sztucznym aromatem pieczonego mięsa. Dodają też do niego mnóstwo konserwantów (skoncentrowany benzoesan sodu), wzmacniaczy smaku i zapachu (produkt zawiera niemal 1% glutaminianu sodu) oraz syntetyczne barwniki.
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, podejrzewa się, że niemal dwadzieścia procent barów w Polsce korzysta z chińskiego kebabu. Sanepid zapowiada ostre kontrole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz